piątek, 23 sierpnia 2013

Synek mamusi ;)

Szczerze?? Nigdy nie lubiłam dzieci i nie wyobrażałam sobie siebie w roli matki. A teraz nie zamieniłabym tego na nic innego ! Kocham tego naszego synka najbardziej jak się da i staram się mu to okazywać w każdej minucie spędzonej razem... ;) Uwielbiam gdy Fifi sie budzi i na mój widok od razu się uśmiecha, przytula mnie i całuje. Co do całowania to robi to często, oj bardzo często. :) A ja to uwielbiam, choć zawsze jestem cała uśliniona i czasami nawet pogryziona od momentu kiedy wyszły Mu jeszcze dwa zęby do góry. ;p Wszyscy zauważyli, że Fifi zrobił się "synkiem mamusi". Gdy wychodzę z pokoju płacze za mną, cały czas za mną "chodzi' po domu ( jak na razie na czterech , a właściwie to na trzech ;p ). Gdy się uderzy, lub czegoś wystraszy przytula mnie z całej siły... Na mój widok macha  rączkami i nóżkami. ;) Bycie mamą i doświadczanie tych wszystkich rzeczy jest bezcenne. ;)
A teraz kilka prezentów z odpustu i buziak dla babci ;)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz