Filip dzisiaj kilka razy powiedział "mama", ale tak nieświadomie ( przy jedzeniu ;d ) Teraz czekam na takie przemyślane... ;) Kiedyś się doczekam ... ;p Tak jak tego pierwszego ząbka... ;) Co będę Wam tu pisała.... Dzień jak co dzień, pogoda nieciekawa więc większość czasu Filip spędza w domu, a gdy dziadek powie " Filip idziemy do koko", lub " Filip gdzie są gołąbki?" Fifi jak zwykle zrobi takiee wielkie oczy "O.O" wystawia ręce i nie odpuszcza, marudzi, a że dziadek bardzooooo nie lubi jak nasz Filipek marudzi od razu bierze Go na ręce i znikają. ;)
Nie mamy żadnych nowych zdjęć więc dodaję stareee, gdy Fifii był malutkim pulpecikiem. Ale jakim pięknym i przesłodkim pulpecikiem . . . . Sami zobaczcie ! (Aaaaa i na życzenie taty kilka naszych zdjęć)
Oto moje ulubione zdjęcie. Filip był wtedy drugi dzień w domu, a już łapał się za głowę :D
| Lubiłem wtedy marszczyć czoło ;p |
![]() |
| Ulubiona stylizacja mamy... H&M |
A teraz czas na rodziców ! :D
Dobrej nocy ! ;*
Marta :)

Piękna z was para!!! zresztą po kimś Filipek tą urode odziedziczył :) Bruno też się tak umartwiał :)takie samo zdjęcie z ręką mamy - my mówiliśmy na niego Bruno myśliciel i śpiewaliśmy mu taka rymowankę:) stylizacja cudo!!!!
OdpowiedzUsuń